niedziela, 18 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 12
- dzięki za sex suko 
-czemu mi to robisz ? czemu akurat ja ?
-to mogła być każda dziewczyna ale napotkałem własnie ciebie
-czemu wy wogóle porywacie dziewczyny?
-nie twoja sprawa ! Lepiej się ubieraj 
- a moge się najpierw umyć ?
-nie!
Lil naprawde był najgorszy z nich wszystkich, Justin miał racje.
-chłopaki chodźcie tu ! :zawołał Lil 
-czemu ich wołasz ? ja się jeszcze nie ubrałam!
- I tak cię już widzieli nago !
- o co chodzi ? :spytał Justin wchodząc z chłopakami do pokoju
- Musimy pojechać do Ericka
-a po co ?spytał Justin
-sam nie wiem ,zadzwonił i kazał przyjechać.ty Bieber zostaniesz z Jessiką a my już jedziemy
Chłopaki wyszli a ja zostałam z Justinem.Usiadł obok mnie i mnie przytulił.
-jak już wiesz że Lil cię nie kocha i nigdy nie kochał to zostaniesz moją dziewczyną ?
-to nie takie łatwe, właśnie się dowiedziałam że jestem tu przez chłopaka którego kocham.
-ok.ja poczekam
Justin musnął moje usta a puźniej zamieniło się to w namiętny pocałunek.Do pokoju wszedł nagle Lil 
-kurwa co tu się dzieje ! ?
-bo ja ją kocham 
-co mnie to obchodzi . Nie możesz być z dziewczyną którą porwaliśmy .Zrozumiałeś? 
-tsa . a wy wkońcu niepojechaliście?
-Erick zadzwonił i powiedział że już się wyjaśniła sprawa do której nas wzywał. Dobra Jessika zrób nam obiad.Lil pociągnął mnie za nadgarstek i zeszlismy na dół.
....
Zjedlismy spagetti . Do Lil'a zadzwonił telefon.Gadał chyba z 5 min.Jak skończył to usiadł obok mnie na kanapie .
-kto dzwonił? spytał Justin
-Erick poinformował nas że jutro o 23.00 jest wyścig.Ściga się Zayn i Harry. Ścigasz się z nimi ?
-jasne a to jest na motorach ?
-Ta i musisz mieć partnerke i weźmiesz te dziwke .Lil wskazał na mnie.
-no dobra
-ale ja nie chce , nie będe brać udziału w wyścigu.
-ty nie masz nic do gadania!
-jesteście zjebani !!
Lil mnie uderzył w twarz. Zaczełam płakać strasznie mnie bolało.
-nie rycz bo cie znów uderze 
...
*4 godziny później*
-czy...czy ja mogła bym już iść spać? jestem jakaś zmęczona .
-to my tu rządzimy kiedy ty chodzisz spać.Lepiej zrób nam tosty na kolacje!
Doszłam do szafki ,wziełam wszystko co mi było potrzebne .Mineło 10 min. i kolacja była gotowa.Postawiłam na stole i czekałam aż chłopaki usiądom przy nim.
-Wyjmij jeszcze 5 piw i wode z lodówki .rozkazał Alfredo
Wyjełam i postawiłam na stole chłopaki już siedzieli przy nim .Usiadłam na wolnym miejscu czyli obok Lil'a.Nagle oni zaczeli się modlić
-Panie Boże dziekujemy za cały posiłek z tego dnia. Amen 
-wy się modlicie?
- a coś ci niepasuje ?
-po prostu to dziwne bo porywacie dziewczyny zabijacie ludzi a przy posiłku się modlicie.
Lil nic juz nie odpowiedział.Po prostu zaczął jeść . Ja zjadłam 2 tosty i wypiłam wode później posprzątałam i pozmywałam bo mi oczywiście kazali.Była już 22.00
-kiedy moge iść spać? jestem już zmęczona .
-no już możesz, chodź.Lil złapał mnie za ramie i poszliśmy do jego pokoju
-dziś śpisz ze mną
- no ok przecież moje zdanie się nie liczy a moge się umyć?
-ta , masz przebiersz się w to.Lil podał mi czerwoną koszule nocną.
*30 min później*
-dobra kłac się powiedział leżący już na łóżku Lil
Położyłam się i odwróciłam się tyłem do niego .Czekałam aż zaśnie....
Nareszcie zasnął .Wstałam i po cichu otworzyłam drzwi.Po mału schodziłam po schodach.W kuchni nikogo nie było szybko doszłam do drzwi wyjściowych i po cichu je otworzyłam . Już chciałam wyjść gdy nagle poczułam czyjeś ręce na ramionach ....

NO I JEST ROZDZIAŁ. MAM NADZIEJ ŻE SIE PODOBA. PROSZE O SZCZERE OPINIE W KOMENTARZACH  :) 


piątek, 12 lipca 2013

ROZDZIAŁ 11
-Wstawaj !! krzyczał Justin
-już , już wstaje a która jest godzina ?
-13
-łoł co się stało że pozwoliłeś mi tyle spać?
-musiałem coś załatwić 
- i nie bałeś sie sie obudze i ci uciekne
Justin dziwnie na mnie spojżał a puźniej na moje ręce.Na początku nie wiedziałam o co mu chodzi ale gdy chciałam się odkryć zrozumiałam że moje ręce są przwiązane do łóżka.
-mógłbyś mnie rozwiązać
-tsa , Justin mnie rozwiązał a potem mi podał jakieś ubrania
-masz 30 min idź do łazienki i się ubierz
Weszłam do łazienki rozebrałam się i weszłam pod prysznic.Po umyciu się założyłam urania była to krótka czarna spudniczka i czerwona bluzka .Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół . Zobaczyłam Justina i chłopaków siedzących na kanapie.
-słuchaj Samanta i Lil przyjdą wcześniej
-ok to za ile będą?Justin nie zdążył mi odpowiedzieć bo zadzwonił dzwonek do drzwi.Justin otworzył , była to Samanta. Doszłam do niej i się przytuliłam.
-czy moge iść na góre porozmawiać z Samantą?
-nie . macie gadac tu przynas
-no dobra Usiadłam z Samantą na kanapie. 
*rozmowa dziewczyn*
S-Jak się czujesz?
J-bywało lepiej a co tam u ciebie?
S-oj Jessika nie przyszłam tu rozmawiać o mnie , martwie się o ciebie. Co oni ci tu robią?
J-no (Justin skarcił mnie wzrokiem) nie moge ci powiedzieć
S- te chuje ci zabronili prawda
J-tak ..
-Dobra koniec gadania ,powiedział Justin
-ale jeszcze nie mineło 10 min.
-nie powole żeby twoja koleżaneczka nas obrażała więc Samanta wynocha !!! Alfredo wziął Samante za ręke i wypchnął za drzwi
Siedzieliśmy tak w ciszy z 5 min . aż ktos zapukał do drzwi. To był Lil wstałam żeby sie z nim przywitać a on podszedł do chłopaków i przybił z nimi piątki
-co ..co tu się dzieje Lil ??ty ,, ty ich znasz??
-mówiłem ci że niedługo poznasz szefa powiedział Justin
-Lil jak mogłeś przeciesz sie kochamy
-hahaah chyba sobie żarujesz . ja cie nie kocham i niekochałem to był podstęp żeby się łatwo porwac
-nie!!! Lil ja cię kocham ja..
-ale ja cie nie suko .A teraz chodź na góre , Lil pociągnał mnie za ramie
-nigdzie nie ide !!
-idziesz idziesz teraz ja z ciebie skożystam
Poszłam z Lil'em na góre zapewne do jego pokoju. Popchnął mnie na łóżko. Zaczął mnie macac i całować. Ja się wyrywałam ale nic z tego jedynie obrywałam w twarz. Postanowiłam mu się poddać i podniosłam ręce do góry w gescie poddania się.
-widze że mądra z ciebie dziewczynka (dalej wiecie co się działo)

*
-dziękuje za sex dziwko. ubierz sie .......
 TAK WIEM KRÓTKI ROZDZIAŁ PRZEPRASZAM 
PRZEZ MIESIĄC NIE BĘDZIE ROZDZIAŁU BO JADE DO BABCI WIĘC NASTEPNEGO ROZDIAŁU MOŻECIE SIĘ SPODZIEWAĆ 15 SIERPNIA. 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ 








poniedziałek, 1 lipca 2013


ROZDZIAŁ 10 

-siadaj musimy pogadać !
Usiedliśmy na kanapie . Justin zaczął jeździć ręką po mojej nodze.Chciałam zdjąć jego ręke ale się nie udało bo był silny . Musiałam więc to wytrzymać .
- o czym chcecie porozmawiać ?
-Jutro przjdzie Samanta i Lil. Nie możesz im powiedzieć co tu z tobą  robimy.Zrozumiano ?!
-no dobra ale czemu nie moge im powiedzieć ?
-jaka ty jesteś głupia ! przecież mogą powiedzieć wszystko policji . Aha i będą ty po 10 min,
-co? czemu tak krótko ?!!
-ciesz się że wogule możesz ich zobaczyć  . Podaj ich numery telefonu to zadzwonie
-a moge ja do nich zadzwonić ?
-nie!!! podaj te numery!!!!
Podałam je a Justin dzwonił .Był strasznie dla nich wredny . Ale nie chciałam już nic mówić.
-Justin my już idziemy
-ok. przyjdźcie jutro o 16.00 bo w tedy oni przychodzą.
Chłopaki wyszli a Justin usiadł obok mnie na kanapie.Jeździł rękoma po moim ciele
-jesteś taka seksowna
Ja się zawstydziłam i schowałam twarz we włosach.
-moja księżniczka się zawstydziła
-Justin czy ty właśnie powiedziałeś "moja księżniczka"?
-tak i mam nadzieje że będziesz moją dziewczyną ?
-już mówiłam mam chłopaka, nie moge
Wychodzi na to że Justin nie dawał za wygraną bo musnął moje usta.Później zamieniło się to w namiętny pocałunek.
-Jessika?
-tak?
-bo wiesz choć mi sie podobasz nie zawsze będe miły. Bo porwałem cię i to mi nie pozwala
-ale wydawało mi się że to ty jesteś szefem
-ja tylko zastępuje szefa. A gdy on już będzie to on będzie mną i chłopakami rządzić
-a kiedy on przyjdzie?
-już niedługo go poznasz i z nim nie będzie tak miło jak ze mną
-ale z tobą też nie jest miło bo jesteś wredny
-jeśli mówisz że jestem wredny to jestem ciekawy jaki on jest
-on jest jeszcze gorszy?
-dowiesz się nie długo
-no powiedz mi!
-już za dużo wiesz
Siedzieliśmy przez pół godziny w ciszy
-dobra chodź idziemy się przejść
-ok przecież moje zdanie się nie liczy
Wyszliśmy , Justin trzymał mnie na ręke
-puść mnie
-nie bo uciekniesz
Chodziliśmy po jakis ciemnych ścieszkach. Bałam się ale przy Justinie byłam bezpieczna
(chyba)
Chodzilismy tam jeszcze przez godzine.Późnie wróciliśmy do domu.
-Justin bo jestem zmęczona i czy moge już iść spać?
-tak chodź
Justin pociągnął mnie za ramie i poszliśmy do jego pokoju.Przebrałam się w koszule nocną. Justin położył sie obok mnie .Troche męczyłam się z zasnięciem ale w końcu się udało....
 TAK WIEM GŁUPI I NUDNY JEST TEN RODZIAŁ NASTEPNY BĘDZIE CIEKAWY .
MUSI BYĆ 5 KOMENTARZY ŻEBYM DODAŁA KOLEJNY ROZDZIAŁ. :)

środa, 19 czerwca 2013

ROZDZIAŁ 9
-PRZECIEŻ WIDZE !
-no.. podobasz mi się ale ja mam chłopaka i  jesteś mordercą !!
-i to ci przeszkadza? tylko to ?
-tak! i to ni jest tylko !
-jesteś suką!
-a ty chujem!
Justin uderzył mnie w twarz
-czemu to zrobiłeś?
-dobrze wiesz czemu 
Przełożył mnie sobie przez ramie  i poszliśmy na góre.Weszliśmy do jego pokoju i rzucił mnie na łóżko.położył się na mnie .Oparł ręce o łóżko tak żeby mnie nieprzygnieśc.I zacząl całować moją szyje.
-zostaw mnie
-jesteś moja i przecież podobam ci się to nic nam nie stoi na przeszkodzie
Nic już niepowiedziałam i się poddałam. Justin zdjął mi koszulke. Ja odpiełam mu spodnie a on je ściągnąl . Wpił się w moje usta a rękoma zdjął mi spodnie stringi i biustonosz.Leżałam przed nim naga.
-Justin ja niechce
-nieobchodzi mnie to 
Ściągnął sobie koszulke i bokserki.Nagle we mnie wszedł poruszał biodrami wolno ale mocno.  Ktoś zadzwonił do drzwi
-kórwa kto mi przeszkadza w takim momencie ?
Justin ze mnie wyszedł ubrał się i poszedł otworzyć.
*oczami Justina *
Zszedłem na dół i otworzyłem drzwi
-siema :poiwedział Alfredo , chaz i Jaden
-hej : spojrzałem na nich wrogo
-co ci ?
-przerwaliście mi wiecie w czym 
-aa to sory skąd mieliśmy wiedzieć może my skorzystamy
-zobaczymy później
- nie boisz się że ci ucieknie jest teraz sama na górze co nie?
-a no właśnie
*oczami Jessiki*
-Jessika chodź tu : usłyszałam jak Justin mnie woła
-zaraz tylko się ubiore
-nie chodź już!
-ale mam na sobie same stringi
-co mnie to obchodzi chodź !!
-no dobra
Zeszłam na dól i zobaczyłam chłopaków którzy na mój widok zagwizdali
-co chcesz?
-ej nie takim tonem!
-no bo nagle mnie wołasz i niepozwalasz się ubrać
-nie chce żebyś uciekła a zresztą tak zajebiście wyglądasz
-no ale nie będe tak chodzić
-będziesz!
-ale.... no dobra i tak nie wygram 
-chłopaki jesteście głodni ? spytał się Justin 
- no coś by się przydało zjeśc 
- no dobra to Jessika  zrób nam naleśniki
-ok
Zauważyłam że jest fartuch i go założyłam bo zakrywał mi piersi
-zdejmi to !
-nie
- w tej chwil!
-nie!
Justin podszedł do mnie i odwiązał mi fartuch.Zdjął go złapał mnie w tali.Zaczął całować moją szyje.
-Justin
-ciiii  Jesteś taka seksowna : Justin szepnął mi do ucha
-odejdź jak chcesz żebym zrobiła te naleśniki to idź z tąd
-dobra ale to tylko dlatego że jestem głodny
Zrobiłam naleśniki i im podałam.
-siadaj tu ; pokazał Justin miejsce na kanapie pomiędzy nim a Alfredo
Usiadłam i zakryłam piersi rękoma
-chce mi się pić przynieś wode :rozkazał mi Chaz
Wstałam a Alfredo klepną mnie w tyłek . poczułam się jak dziwka i uciekłam na góre. Usiadłam na podłodze i zaczełam płakac
PO chwili przyśli chłopaki
-czego ryczysz?
-bo jak wy mnie traktujecie?
Nie jestem służącą i dziwką a wy tak sądzicie
-Jesteś nasza i będziemy z tobą robić  co nam się podoba suko
-nie mów tak !
-będe mówił co będe chciał 
-nie krzycz na mnie.Czy możemy chodź raz porozmawiać normalnie?!!
-niewiem czy z tobą się da ale chodź 
Jaden złapał mnie za nadgarstki wstałam i poszliśmy do pokoju.Tego pokoju jeszcze nie widziałam ale była w nim rura do striptizu był podobny do tego pokoju w którym byłam dzisiaj przywiązana.
-czy musimy rozmawiać w tym pokoju.?
-tak siadaj 
Usiadłam na środku łóżka a chłopaki obok mnie .
-to o czym chcesz gadać ?Zapytał Alfredo
-kiedy mnie wypuścicie?
-to zależy
-od czego ?
Widziałam jak Justin powtrzymywał się od wybuchnięcia .
-od twojego zachowania ale nie tylko od tego
-wogule czemu ja tu jestem chce się zobaczyć z rodzicami , Samantą i Lil'em
-jak chcesz się z nimi spotkać to musisz coś zrobić ?
-ale co ?
-zobaczysz. To zgadzasz się czy nie ?
-....... no dobra
Chłopaki spojżeli na siebie z łobuzerskim uśmieszkiem. Zaczeli mnie macać i całować.
-zostawcie mnie!!
-sama się zgodziłaś !
-ale..... to , to musze zrobić żeby ich zobaczyć ?
-tak
-to ja jednak nie chce
-już za późno!!
-prosze zostawcie
Chłopaki nic nie odpowiedzieli i zajmowali się mną. Zdjeli mi stringi. Chaz robił mi minetke  a reszta chłopoaków mnie trzymała żebym się nie wyrywała 
-nie trzep sie suko!!!
-puśćcie mnie !!prosze
-nie rób sobie trudu tym proszeniem bo nie ustąpimy
Niechciałam tego i nadal się wyrywałam Alfredo przywiązał mi ręce do zagłówka .Wszyscy się rozebrali .
Z każdym to zrobiłam , robiłam im loda , oni mnie macali . To było okropne .
-dziękujemy za zajebisty sex
-jesteście popierdoleni
-nawzajem. ale ciesz się bo spotkasz się z 2 osobami. Ale to nie będą twoi rodzicie.
-ale.... no ok ... Rozwiąrzecie mnie?
Chaz rozwiązał mi ręce a ja się ubrałam,  jęśli założenie stringów można nazwać ubraniem.
-moge załozyć bluzke ?
-nie
-ale mi zimno
-co nas to obchodzi , chodź na dół !!!!
Poszliśmy na dól .......
  podoba się prosze o opinie w komentarzu . Jak ktoś chce ze mną pogadać to to moje gg :47665318
czytasz=komentujesz!!!!!!!!!!!!




sobota, 15 czerwca 2013

słuchajcie bo wystapiła pomyłka bo w 8 rozdziale jest "usiadłam zmęczona na kompie" a powinno być usiadłam zmęczona na kanapie" 
wiem są też inne błędy ale ten bardzo przeszkadza
przepraszam
ROZDZIAŁ 8
Justin okrył nas kołdrą. Zbliżył się do mnie i mnie objął.
-Justin odsuń się
-nie! jesteś moja i chce cię poprzytulać
-ale ja niechce...prosze odsuń się , już dzisiaj mam dosyć chłopaków 
-nie obchodzi mnie to 
-prosze, już musze z toba spać na jednym łożku chodź nie chce a ty jeszcze się przytulasz.prosze odsuń sie
-nie , to jest moje łożko i to ja żądze jak ja leże rozumiesz?!
-tak
- a więc uspokuj się i idź spać kochanie
Już pominełam jak mnie nazwał . Dziwiło mnie to tylko że raz był miły a raz nie. Po 5 min zasnełam.
..........
-wstawaj! usłyszałam jak krzyczy Justin
-czemu się tak drzesz
- no wstawaj już!
-no dobra a która jest godzina?
-05:30
-co?! tak wcześnie ?!!
-heheh zostałaś porwana nie oczekuj luksusów
Wstałam i chciałam się przebrać ale przecież nie byłam u siebie
-dasz mi jakieś ubrania?
-jasne. Justin podszedł do szafki i wyciągnął jakieś ubrania.
-masz
-kogo to ubrania?
-moje a co ?
-nie nic
-no to zakładaj
-a wyjdziesz ?
-nie!
Musiałam więc się przebrać przy Justinie. Były to dresy i koszulka z krótkim rękawem. Oczywiście pod tym biustonosz i stringi.
-dobra chodź na dól 
Poszłam za Justinem i mnie zatkało było strasznie brudno po tej imprezie 
-masz to posprzątać!!
-ale.... co nie! to twoja impreza ty sprzątasz 
-ale ja tu rządze!!
Zaczełam sprzątać . Zajeło mi to 3 godz. bo była juz 8:30. Usiadłam zmęczona na kompie.
-dobra robota'
-dzięki a moge się czegoś napic?
-tak jasne . Justin podał mi szklanke z wodą
-jestem strasznie głodny zrób mi śniadanie
-nie!! nie jestem twoją służącą !to po to mnie porwałeś? abym była twoją służącą ?
-nie niepoto . to jest przyokazji a dlaczego tu jesteś niedługo się dowiesz . A teraz zrób mi jejecznicę!!
Wstałam i doszłam do lodówki po jajka
-nie ma jajek 
-kórwa dobra pujde do sklepu 
-tak tak idź ja poczekam
-hahhaha myślisz że jestem głupi to sie mylisz przecież wiem że od razu pomyslałaś o ucieczce.Chodź na góre
-ale\
-no chodź
Poszłam na góre weszliśmy do jakiegoś pokoju.Była tam rura do stryptizu.
-siadaj! powiedział Justin pokazując miejsce przy rurze
-ale po co ?
- no siadaj ! Justin mnie  popchnął a ja upadłam i zaczełam płakac 
-czego ryczysz?
-bo co ty zemną robisz żądzisz mną wyzywasz a ja nadal niewiem czemu tu jesten ?!!!
-dobra nie rycz już kochanie
-no widzisz raz jesteś miły a raz nie
Justin już nic nie odpowiedział 
Doszedł do mnie i przywiązał moje ręce  do rury
-czemu mnie przywiązujesz?
-bo ide do sklepu a niechce żebyś uciekła 
Justin wyszedł a ja siedziałam i płakałam .
Strasznie mocno ścisnąl liny i bolały mnie nadgarstki
Po 10 min. Justin wrócił
-czemu jeszcze płaczesz?
ja nie odpowiedziałam a on podszedł do mnie i odwiązał mi ręce.Nadgarstki miałam strasznie czerwone. Justin je złapał i zaczął masować. On jest naprawdę dziwny, raz jest miły a raz wredny.
-dobra chodź.
Zeszliśmy na dół. Zrobiłam mu jajecznice i podałam.
-co się mówi?
-smacznego.
-no właśnie. Dobra teraz sobie zrób.
-ja nie chce.
-to nie koncert życzeń, jesz to co jest. Więc rób
- no dobra
Wziełam i wbiłam jedno jajko
-siadaj!
Usiadłam przy stole obok Justina 
-smacznego kochanie 
-dziekuje -powiedziałam
-Justin?
-co?
-bo... raz jesteś miły a raz wredny o co chodzi ?
-czego odemnie oczekujesz? do cholery zostałaś porwana
Justin wykrzyczał mi odpowiedź na pól pytania  bo wiem dlaczego jest wredny ale dlaczego miły niewiem ale niechciałam już pytać.
Skończyliśmy jeść . Wstałam od stołu i chciałam iśc na kanape . Poczułam nagle Justina dłonie na mojej tali .Popchnąl mnie na ściane a ręce umieścił po obu stronach mojej głwy.Zaczął całować i ssać moją szyje.
-zostaw!
-nie! Jestes taka piekna .
Prubowałam sie wyrwac ale sie nie dało Justin przycisnął mnie swoim ciałem 
-miły jestem dlatego bo mi się podobasz :wyszeptał do mojego ucha . Moje policzki stały sie czerwone.
-co ty powiedziałeś?
-to co słyszałaś podobasz mi się .I wiem że ja tobie też bo widze jak się na mnie patrzysz
-ale .....co nie !
-niekłam
-nie kłamie!
-przecież widze
MAM NADZIEJE ŻE SIE PODOBA  CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

AHA I JEŚLI KTOŚ JEST DIRECTIONER TO POLECAM BLOG MOJEJ KOL.http://dreamlouis.blogspot.com/